Historia pewnej żydowskiej rodziny związanej z kamienicą nr 48. Autorem tłumaczenia tej historii jest Szanowna Pani Violetta Misa-Pachut.
"Historia żydowskiej rodziny Schnell.
Na zdjęciu obok apteki Adlera, naprzeciwko Ratusza znajduje się kamienica rodziny Schnell, którzy zajmowali się handlem szkłem, porcelaną, naczyniami. Walter Schnell (ur. w Strzelinie w roku 1904) opisuje, że byli najstarszą rodziną żydowską w Strzelinie. Jego pradziadek Simon Schnell przybył do Strzelina w 1824r. z Górnego Śląska i zakupił tu ziemię i dom w Rynku, numer 48. Sklep przez cztery pokolenia był w rękach jego rodziny. Walter Schnell opisuje, ze miał 8 rodzeństwa, oprócz tego dwoje dzieci zmarło w dzieciństwie. Ich sklep i oni sami cieszyli się dużym szacunkiem mieszkańców. W setną rocznicę działalności ich firmy (1926r.) w wydawanych wówczas gazetach: "Strehlener Tageblatt" i "Strehlener Zeitung", a także w "Breslauer Zeitung" ukazały się duże artykuły opisujące ich firmę. Miejscowy poeta napisał nawet poemat na cześć ich firmy. Niestety wszystko zmieniło się 7 lat później. 1 kwietnia 1933r. nastąpił bojkot żydowskich sklepów. Pojawiły się hasła "Nie kupuj u Żydów". Którejś nocy młodzi naziści jeżdżąc samochodami po ulicach miasta obrzucali sklepy żydowskie kamieniami. Zniszczono wtedy m.in Centralkaufhauses Żyda Ernesta Levy, który znajdował się w budynku przy ratuszu. Walter wspomina, ze nikt im wówczas nie pomógł, mimo, że na ulicach było sporo ludzi. Z roku na rok sytuacja była coraz gorsza. Ojciec Waltera postanowił sprzedać dom i sklep. Dzięki przyjacielowi rodziny p. Prinz ojciec dowiedział się, że szewc z ulicy Lazaretstrasse o nazwisku Prauser chętnie kupiłby dom w Rynku. Schnellowie zdecydowali się sprzedać majątek za jak wspomina Walter "za śmiesznie małe pieniądze". Sami wyprowadzili się ze Strzelina i wynajęli mieszkanie we Wrocławiu. Jak potoczyły się ich losy - jestem w trakcie tłumaczenia".
Ciąg dalszy tłumaczenia Pani Violetty.
"Dalsze wspomnienia o rodzinie Schnell.
Walter Schell rozpoczął naukę w szkole podstawowej w Strzelinie, a potem kontynuował naukę w gimnazjum Kaiser - Wilhelma (dzisiejsze LO). Jak wspomina, w szkole panowała atmosfera bardzo przyjazna, demokratyczna i prożydowska. Szczególnie ciepło wspomina ówczesnego dyrektora szkoły Hoffmanna, który wybrał małego Waltera Schnella (Żyda) do wygłoszenia patriotycznego poematu w auli szkolnej z okazji urodzin cesarza Kaiser Wilhelma. Miało to miejsce 28 stycznia 1917r. To wydarzenie zostało obszernie opisane nawet w Strzelińskiej Kronice ("Strehlener Chronik"). Niestety nie wszyscy nauczyciele byli taki przyjaźnie nastawieni do Żydów. Niektórzy nigdy nie powierzyli by takiego zadania dziecku żydowskiemu. Z dużą sympatią wspomina także wcześniejszego dyrektora szkoły Dr Baege, który był wielkim patriotą (oczywiście niemieckim patriotą). Kiedy rozpoczęła się I wojna zorganizował marsz patriotyczny wszystkich uczniów i nauczycieli na Rynek strzeliński, chcąc uczcić rozpoczęcie działań wojennych".